Los Encuentros, 24.12.2018
Czcigodni Parafianie Szczepańcowej
Już mijają trzy miesiące mojej pracy w Ekwadorze. Chciałbym oddzielić się moimi pierwszymi wrażeniami z tej dalekiej, ale bardzo pięknej ziemi, gdzie Pan Bóg chce siać swoje słowo i dawać na nowo nadzieję ludziom tu mieszkającym. Jestem na południu Ekwadoru, niedaleko granicy z Peru. Tą część wielu nazywa Amazonią, choć jeszcze są góry. Moja parafia liczy ponad 4000 mieszkańców, którzy żyją w 29 wioskach, różnej wielkości. Do najdalszej miejscowości mam 25 kilometrów, ale oczywiście nie ma asfaltu tylko droga kamienista, która w czasie silnych deszczów często jest nieprzejezdna. Tereny są piękne, temperatury wysokie, zawsze około 30 stopni, a nawet kilka dni osiągnęła 36. Przyroda jest bardzo obfita i hojna w zieleń i owoce, mamy tu kakao, kawę, papaya, mango, pomarańcze, limonki i wiele innych, których nazw sam się uczę. Ludzie hodują krowy, świnki i kury, czyli właściwie podstawa jedzenia jest podobna jak u nas, tyle że inaczej przygotowywana.
W większości są ochrzczeni w Kościele Katolickim, ale życie religijne wymaga wiele pracy i wyjaśniania i bycia z tymi ludźmi. Ciężka praca na roli, czy w uprawie zabiera dużo czasu. Odległości sprawiają, że ludzie całymi tygodniami pracują na plantacjach i nie myślą o niedzielnej mszy świętej. Pewnie też nie zawsze o modlitwie. Podstawowym problemem jest duża ilość małżeństw niesakramentalnych, najczęściej nie zawierają związku małżeńskiego i tak żyją długie lata. To sprawia, że też łatwo jest zostawić matkę czy ojca dzieci. Taka sytuacja sprawia, że nie przystępują do sakramentów, co oddala od Pana Boga. Dzieci jest bardzo dużo, w całej parafii na katechezę uczęszcza około 500 dzieci, ale to nie wszystkie, są też rodziny, które z różnych względów nie posłały swoich dzieci na przygotowanie do sakramentów.
Teraz Boże Narodzenie, przygotowaliśmy się poprzez Nowennę do Dzieciątka Jezus. Od 16 grudnia codziennie inna część miejscowości przygotowywała modlitwy i po mszy świętej szliśmy w procesji do tej części wioski, aby tam pomodlić się przy pięknie wykonanej szopce i potem cieszyć się wspólnotą, przy kubku kawy i tamal (gotowana w liściu mąka kukurydziana wypełniona warzywami i mięsem).
W ten wigilijny dzień przesyłam Wam wszystkim najserdeczniejsze życzenia Niech Boże Dziecię obdarza was wszystkich potrzebnymi łaskami w życiu rodzinnym i osobistym, aby wasza wiara umacniała się i prowadziła przez życie do Boga. Niech każdy dzień będzie dla Was odkrywaniem Bożej Miłości, która objawiła się w Jezusie – Emmanuelu – Bogu, który chciał być z nami.
Ks. Antoni