Zachęcam do podpisania petycji. Link na końcu wpisu.
„Musimy dokonać wyboru: albo stoimy po stronie Boga, albo po stronie szatana!”
Szanowny Panie Prezydencie,
Wszelka władza pochodzi od Boga, wybraliśmy Pana Prezydenta, choć ostatnie wybory prezydenckie wyraźnie zobrazowały ogromny podział w narodzie. Zaufaliśmy Panu, wierząc, że bezpiecznym jest i chlubnym, że nasz Prezydent jest osobą wierzącą. Popłynęło i płynie wiele modlitw i podejmujemy post w Pana intencji oraz wszystkich rządzących. Chcemy stać przy Panu Prezydencie murem. Lecz jeśli podniesie Pan rękę na życie dzieci nienarodzonych, straci Pan całkowicie nasze zaufanie, a Bóg i Maryja będą jeszcze bardziej obrażani i ranieni. Z jakim czołem pojedzie Pan wówczas na Jasną Górę i jak popatrzy Pan Królowej Polski w oczy? Jak wtedy pojedzie Pan do Strachociny do św. Andrzeja Boboli, by prosić o wstawiennictwo, tego potężnego męczennika?
Jako wierzący katolicy nie możemy milczeć w obliczu postawy, jaką przyjmuje Pan wobec wyroku Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego ochrony życia dzieci nienarodzonych. Jasno mówi on, iż Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej daje prawo do życia każdemu obywatelowi naszej Ojczyzny. To nie jest tylko ludzkie prawo, tak stanowi prawo Boże i Kościół Katolicki – my jego wierni stajemy w obronie tego prawa. Jeśli będzie Pan Prezydent ulegał naciskom i wpływom ludzi, którzy domagają się praw tylko dla siebie, a nie respektują prawa do życia innych, poczętych dzieci – to ściąga Pan na siebie, na swoją własną Rodzinę i na cały nasz naród odpowiedzialność za śmierć tysięcy niewinnych dzieci. Konsekwencje takiego prawa do zabijania będą bardzo bolesne dla całej Polski i dla każdego Polaka w wymiarze duchowym, psychicznym, fizycznym i materialnym. Czy jest Pan świadomy Panie Prezydencie takich konsekwencji, przekleństwa, które już na nas za to ciąży i dalej będzie ciążyć – jeśli nie stanie Pan zdecydowanie po stronie życia, a będzie Pan, jako Głowa Państwa Polskiego, próbował manipulować i poprawiać Boże prawo? „Naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości” – wołał św. Jan Paweł II. Pan Bóg jedynie jest Panem życia i śmierci. Jeśli Bóg daje życie to tylko On może je odebrać i niech nigdy żaden człowiek nie stawia się w miejscu Boga i nie uzurpuje sobie prawa do decydowania o życiu i śmierci drugiego człowieka.
Mamy tylko jedno życie Panie Prezydencie i bolałoby nas ogromnie, gdyby nasz Prezydent wybrał śmierć nad życie i naraził siebie, własną Rodzinę i całą Polskę na wielki Boży gniew. Dzisiaj są czasy kiedy to niestety musimy dokonać wyboru: albo stoimy po stronie Boga, albo po stronie szatana! Nie ma innej trzeciej możliwości. Panie Prezydencie po której stronie Pan stanie? Dzisiaj potrzeba z Pana strony odwagi i heroizmu, twardego trwania po stronie Boga i Bożego prawa. A w konsekwencji taka postawa zapewni Panu ochronę, błogosławieństwo i wielki rozkwit naszej Ojczyzny.
Życzymy Panie Prezydencie wiele odwagi, samozaparcia i światła Ducha Świętego, opieki Królowej Polski na tę trudną służbę Ojczyźnie naszej. Jesteśmy z Panem nieustannie w modlitwie i ofiarach za Pana. Prosimy by nie zawiódł Pan Boga, Maryi i św. Andrzeja Boboli oraz całego narodu, w którym już wiele krwi męczeńskiej zostało wylanej, oszczędźmy tej krwi niewinnej przelewanej na dzieciach nienarodzonych. Jako wierzący katolicy pragniemy również przypomnieć Panu Prezydentowi o konsekwencjach Pana działania na rzecz poszerzenia prawa do aborcji, jest ono równoznaczne z ekskomuniką, jasno o tym mówi Kodeks Prawa Kanonicznego.
Wierzymy, że opowie się Pan za życiem, tak, jak obiecał Pan w kampanii wyborczej, pokładamy w Panu nadzieję.
Niech Bóg Panu błogosławi i strzeże oraz chroni od wszelkiego zła.
Z modlitwą i uszanowaniem
(….) dane osoby podpisującej
List możesz podpisać na stronie petycji:
https://citizengo.org/pl/signit/183385/view
List możesz podpisać na stronie petycji:
https://citizengo.org/pl/signit/183385/view